Leczymy, ratujemy…

Leczymy, ratujemy…

W piątek nasz wolontariusz Piotr znalazł w Bytomiu-Bobrku wychudzonego, przemokniętego, wygłodzonego kocurka. Stan kota był nieciekawy, miał marne futro i biegunkę. Kocurek trafił od razu do weterynarza. W pyszczku ma liczne nadżerki, ale wyniki badań krwi były dobre,a testy FIV/Felv negatywne. Kocurek nie ma chipa. Dostał kroplówki, leki wzmacniające i antybiotyk. W pierwszej kolejności leczymy nadżerki, później kocurek będzie odrobaczany (pasożyty mogą być przyczyną biegunki), a gdy dojdzie do formy czeka go kastracja.

Od kilku dni leczymy również młodą koteczkę z ogródków działkowych. Kotka trafiła do nas z opuchniętym po urazie brzuchem, po badaniu u weterynarza okazało się, że dodatkowo ma zapalenie gruczołów mlekowych. Została wysterylizowana, ma ujemne testy FIV/Felv. Kolejne dni spędzi w lecznicy, a potem wróci pod opiekę pana karmiciela.

Pod skrzydła CHATULA trafił również znaleziony w Karbiu trzytygodniowy kociak. Kocurek nie potrafi jeszcze samodzielnie jeść i się wypróżniać. Będzie do adopcji dopiero za około 3 tygodnie.

rudee

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.

10 − 2 =