Jak zapewne wiecie nieszczęścia chodzą parami, (w Chatulu czasem nawet czwórkami i szóstkami) – dopiero co trafiła do nas koteczka z huty z urwaną łapką, a tu kolejny biedak na naszym pokładzie
Kociak został znaleziony w piwnicy w Bobrku, gdzie dokarmiane są koty. Siedział w kącie, trząsł się, świszczał, ledwo widział na zaropiałe oczy, nie uciekał Pierwsze rokowania były bardzo ostrożne. Obecnie kociak przebywa w szpitaliku, dostaje leki i po pierwszej dobie jest już zauważalna poprawa, ma apetyt i domaga się pieszczot
Nazwaliśmy go Bono, ma ok.3,5 miesiąca.
Mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i znajdzie dom. Gdyby ktoś chciał wesprzeć kocurka jedzonkiem albo żwirkiem będziemy bardzo wdzięczni!
Zostaw komentarz