Miesiąc temu para kotów została porzucona na klatce schodowej w centrum Bytomia.
Czarna kotka została bardzo tymczasowo ulokowana, okazało się, że ma chip z bytomskiego schroniska (bez danych właściciela). Początkowo nic nie wskazywało na problemy, kotka wygląda dobrze. Niestety w minioną środę tymczasowy opiekun znalazł ją leżącą, posikaną, z oczopląsem Kotka nie potrafiła utrzymać się na łapkach. Podejrzewaliśmy jakiś uraz, zły skok itd.
W lecznicy okazało się, że przyczyną kotki nie jest uraz. Kotka ma fatalne wyniki wątrobowe. W ostatnich dniach dostawała leki, kroplówki, jej stan wymagał leczenia stacjonarnego, pod opieką lekarza weterynarii. Kolejne dni nie przynosiły znaczącej poprawy, kotka sikała pod siebie i nie utrzymywała równowagi, na szczęście dopisywał jej apetyt. Dzisiaj dostaliśmy wiadomość od pana doktora, że jest lepiej, wraca czucie w łapce i zaczęła załatwiać się do kuwety.
Bardzo prosimy o pomoc!!!
W tym momencie potrzebujemy pieniędzy, aby zapłacić za leczenie kotki oraz domu (stałego lub tymczasowego), w którym kotka będzie mogła zamieszkać po opuszczeniu lecznicy.
Nasze konto: 63 2130 0004 2001 0462 3484 0001
Zostaw komentarz