Dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo smutno…
Nie spodziewaliśmy się takiej wiadomości…
Nasz mały Maciuś – kocurek z amputowanym oczkiem, dziś rano zasnął na zawsze… Zabrała go nam panleukopenia. Był słaby i bardzo podatny na infekcje.
Nie myśleliśmy, że życie Maciusia zakończy się tak szybko… Nie braliśmy tego pod uwagę. Tym bardziej, że stan kociaka nieznacznie się poprawił. To dało nam nadzieję na lepsze życie dla kocurka…
Na Maciusia już czekał stały dom…
W ratowanie Maciusia zaangażowało się wiele osób. Pani karmiciel, opiekunowie w domu tymczasowym podporządkowali swoje życie codziennym wyjazdom do lecznicy, pilnowaniu i opiece nocą… Osoby, które nas wspierały dobrym słowem, Darczyńcy opłacający leczenie Maciusia…
Dziękujemy.
Jesteśmy w ogromnym szoku, bo nie tak miało być…
Zostaw komentarz