Jakie żwirki w kuwetach lubią koty i co polecają nasi eksperci?
Magda:
Używam żwirku silikonowego. Określenie ilości kotów korzystających ze żwirku jest chyba najtrudniejszą, w tym przypadku, sprawą. Ich ilość waha się od 5, w porywach do 8 sztuk. Co do sposobu użycia to codziennie wyrzucam z kuwety sprawy grubszej wagi, a całość opróżniam zależnie od poziomu zasiusiania. Muszę zaznaczyć, że nasze koty zazwyczaj do jednej kuwety robią siusiu, więc czyszczę ją średnio dwa razy w tygodniu. Drugą, w której znajdują się głównie kupki opróżniam całościowo zdecydowanie rzadziej.
Jedną z największych zalet jest na pewno wydajność, a także ułatwione mycie kuwet. W odróżnieniu od żwirku bentonitowego (który pod wpływem wilgoci zamienia się w lepką masę) żwirek silikonowy nie przywiera do powierzchni kuwety i nie zatyka odkurzacza. Mieliśmy też jedną próbę ze żwirkiem drewnianym, który przyklejał się kotom do łapek i był dosłownie wszędzie. Dobrze też zwrócić uwagę na pochłanianie zapachu, które przy takiej ilości kotów jest jednym z kluczowych elementów.
Za wadę należy przyjąć nieprzyjemny dźwięk towarzyszący kotom przy korzystaniu z kuwety, niektórym może to przeszkadzać i należy się z tym liczyć. Kwestia ekonomiczna uzależniona jest w dużej mierze od tego jakiej firmy żwirek wybierzemy. Zazwyczaj kupuję żwirek silikonowy Kitty Excellence w workach po 3,8 litra dostępny w Biedronce. Cena żwirku oscyluje pomiędzy 11,99 zł a 14,99 zł w zależności od tego czy akurat jest w promocji. Zużywam mniej więcej 1,5 paczki tygodniowo co daje 6 opakowań miesięcznie, czyli góra 90 zł/mc przy, powiedzmy, sześciu kotach, a więc jakieś 15 zł/mc na kota.
Patrycja:
Używam zbrylającego się żwirku bentonitowego. Mam 4 koty i 1 ogromną kuwetę, z której przynajmniej 2 razy dziennie wybieram kocie nieczystości. Mocz zbryla się w twarde bryłki, a odchody stałe pokrywają się żwirkiem. Wybieram zawsze drobny jak piasek bentonit, kuweta musi być nim wypełniona na wysokość kilku centrymetrów, trzeba też uzupełniać poziom żwirku, bo inaczej na dnie zrobi się błoto. Bentonit akceptuje większość kotów, bo przypomina podłoża naturalne. Drobna struktura ziarenek zbryla się lepiej niż gruba, niestety koty mogą wynosić na łapkach i wysypywać żwirek. Aby temu zapobiec można zastosować wycieraczkę przy kuwecie, ja chwalę sobie malutką zmiotkę i szufelkę, przy pomocy których po sprzątaniu kuwety zamiatam rozsypany żwirek.
Za wadę można uznać też to, że bentonitu nie można wyrzucać do toalety i żwirek nieco się pyli, zwłaszcza po wsypaniu do kuwety. W przeszłości próbowałam używać żwirku silikonowego, który nie zdał u mnie egzaminu z chłonności i żwirku drewnianego, który nie został zaakceptowany przez jednego z moich kotów. Nie lubię też zapachu drewnianego żwirku. Żwirków bentonitowych używam bezzapachowych lub o zapachu dziecięcego pudru. Najczęściej korzystam z żwirku Tigeringo Canada lub Benek Super Compact, wybieram większe opakowania 15-25kg. Orientacyjny koszt żwirku przypadający w moim domu na 1 kota na miesiąc to 10-15zł.
Ania:
W moim domu na stałe mieszkają cztery koty. Są to koty dorosłe zdrowe, wysterylizowane, bez większych dolegliwości zdrowotnych choć wcześniej bywały okresy, gdy jedna z kocic Romka – chorowała na idiopatyczne zapalenie pęcherza. Na stałe używam trzech krytych kuwet z drzwiczkami. W okresie, gdy koty są powiedzmy, bardziej podminowane dostawiam czwartą zwykłą odkrytą kuwetę.
Z uwagi właśnie na Romkę nie używam żwirku silikonowego tylko bentonitowego. Kiedyś próbowałam przestawić koty na żwirek silikonowy. Przyniosłam go do domu, nasypałam do kuwety. Gdy Romka tam weszła, żwirek zachrzęścił jej pod łapkami, a ona wyskoczyła z kuwety i nie chciała już do niej wejść.
Długi czas używałam żwirku „Benek” żółtego, rzadziej niebieskiego. Biorąc pod uwagę cenę, dostępność i wydajność to całkiem niezły żwirek. Pewnie jeśli będzie potrzeba na pewno do niego wrócę.
Jednak rok temu odkryłam żwirek „Golden Gray” – wersja podstawowa, o delikatnym zapachu pudru choć jak dla mnie ten pudrowy zapach czuje jedynie po otwarciu opakowania. Jest trochę droższy od Benka ale też bardziej wydajny. Mniej się też kurzy niż „Benek”.
Mam takie wrażenie, że „Golden Gray” zachowuje czystość na dłużej niż „Benek”. Wydaje mi się, że „Benka” musiałam wymieniać częściej niż „Golden Graya”. „Golden Gray” do końca bardzo dobrze zbryla się podczas gdy bryłki „Benka” po podobnym okresie niewymieniania rozpadały się przy wyciąganiu z kuwety łopatką… Co do zapachu to „Golden Gray” również dłużej utrzymuje świeżość. W okresie gdy używałam „Benka” zauważałam, że szybciej cała zawartość kuwety przesiąkała zapachem moczu i częściej chyba go wymieniałam niż obecny „Golden Gray”.
Co do ceny to za dwupak (2 x 14 kg) „Golden Graya” płacę niecałe 80 zł (zooplus), za pojedyncze opakowanie tj. 14 kg w sklepie stacjonarnym ok. 46 zł. Natomiast za „Benka” żółtego o wadze ok. 20 kg cena wynosi w zależności od sklepu 40 – 50 zł.
Z dostępnością „Golden Greya” jest nieco gorzej. Co prawda w centrum Bytomia jest jeden sklep stacjonarny w którym go kupuję ale w większości sklepów go nie ma. Najczęściej robię zwierzęce zakupy w internetowym sklepie zooplus, w którego ofercie „Golden Gray” występuje na bieżąco. Na pewno nie polecam żwirku dostępnego w internetowym sklepie zooplus „Greenwoods Montmorillonite”. Według opisu na stronie sklepu to ultra lekki żwirek zbrylający. Opis nieprawdziwy, żwirek może i był lekki natomiast w ogóle nie zbrylał się. Przy czyszczeniu kuwety żwirek zamiast trzymać formę czyli bryłkę rozpadał się na drobne tzn. w takiej samej postaci jak sypałam świeży. Zużyty żwirek zmieniał natomiast kolor, robił się ciemny.
Przy większej ilości kotów w domu, wybór dobrego żwirku to wyzwanie. Wszystkie powyższe spostrzeżenia to moje obserwacje w moim stadku domowym. Nie każdy kot będzie lubił żwirek danego typu. Jak mawia nasz pan doktor należy obserwować swoje zwierzęta i zaufać intuicji…
Ewa:
Tylko i wyłącznie drobny zbrylający żwirek drewniany. Zalety – zbryla się, można wyrzucać do toalety, dobrze pochłania zapachy, kuwety dobrze się czyści bo żwirek nie przywiera do dna. Wadą jest to, że nosi się na łapkach. Wycieraczki przy kuwetach ograniczają roznoszenie się żwirku, ale nawet jak się rozniesie to jest łatwy do sprzątnięcia. Z uwagi na to, że jeden z moich kotów ma problemy z robieniem koopy do kuwety przetestowałam dostępne na rynku żwirki – bentonitowe, silikonowe, drewniane – i wybrałam Cat’s Best Eco Plus. Wszystkie koty, a wówczas miałam ich 10, od razu go zaakceptowały. Zaletą tego żwirku jest też cena, choć trzeba jednorazowo wydać ok. 80 zł za 40l (18 kg.) Takie opakowanie starcza mi na ok. 6 tygodni. W tej chwili mam 5 dużych kuwet dla 7 dorosłych kotów. Kuwety czyszczę 1-2 razy dziennie, jeżeli potrzeba dosypuję trochę żwirku. Generalne czyszczenie kuwet czyli wyrzucenie starego żwirku, wymycie i zdezynfekowanie kuwet robię raz na miesiąc. Po przeliczeniu wydaję na żwirek dla 1 kota na miesiąc ok. 8,60 zł
Zostaw komentarz