Na działce Pani Urszuli mieszka 7 kotów, a dodatkowo 4 przychodzą codziennie na jedzenie w okresie zimowym. Wszystkie kotki ze stada zostały wysterylizowane.
Jak to na działkach bywa działalność Pani Urszuli nie jest mile widziana. Zdarzało się, że truto jej koty, a ją samą wyzywano. Jeden z kocurów został złapany w sidła, na szczęście udało mu się oswobodzić. Jedną z łapek miał bardzo poranioną, baliśmy się, że trzeba będzie ją amputować. Na szczęście łapkę udało się uratować i Biały znów biega na wszystkich czterech łapach.
Odkąd koty zostały wysterylizowane i rozgłosiliśmy że już nie będą się mnożyć napięta atmosfera nieco zelżała.
Koty są pod stałą opieką weterynarzy, systematycznie karmione, mają ciepłe bezpieczne budki na zimę.
Zostaw komentarz