Obecnie trwa leczenie wolno żyjącego kocura z działek w Miechowicach. Duże kocisko nazywa się Dżentelmen, bo najpierw pozwala jeść kotkom. Niestety Dżentelmen w ubiegłym tygodniu paskudnie złamał łapę: podudzie, kość piszczelowa z licznymi odłamami. Pani doktor dwa razy zakładała gips, który ze względu na temperament kota nie zdawał egzaminu. Trzeba było gwoździować i drutować łapkę. Alternatywą dla zabiegu była tylko eutanazja, bo kot z taką łapą nie poradzi sobie na działkach. Obecnie kocur przebywa w klatce u karmiciela, mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i za 3-4 tygodnie wróci na wolność.